Na ostatnim posiedzeniu Sejmu procedowano ustawę o paszach, która zezwala przez kolejne 4 lata na import śruty sojowej przeznaczonej na pasze dla zwierząt. Przeciwnicy ustawy zarzucają, że jest to sposób na wprowadzanie na teren RP roślin modyfikowanych genetycznie (GMO) i jest to oczywiście prawda. Gdyby Sejm nie wyraził zgody na Import pasz do Polski to zakończyłaby się w naszym kraju przemysłowa produkcja mięsa i jego przetwórstwo. Według szacunkowych danych zgromadzonych przez WHO mogło by się to odbić w odniesieniu do rynku pracy utratą zatrudnienia przez ok. 300 000 ludzi. Polska gospodarka utraciłaby bardzo dobre i pewne źródło pochodzące z dewiz eksportu żywności – wyrobów mięsnych, których zaprzestalibyśmy produkcji a z kolei na rynek polski musielibyśmy importować mięso pochodzące z hodowli zagranicznych gdzie zwierzęta byłyby karmione dokładnie taką samą paszą jaką importujemy. Wg oświadczeń specjalistów nie można w krótkim czasie zwiększyć produkcji pasz wysokobiałkowych zastępując nimi pasze importowane. Dodatkowo wg ministra rolnictwa nawet gdyby to się udało to i tak pasze produkowane w Polsce byłyby znacznie droższe od importowanych co przełożyłoby się na koszty produkcji mięsa. Nie rozumiem całego larum wokół tej ustawy a autorzy e-maili i innego rodzaju protestów przesyłanych do mnie w większości nie są ani mikrobiologami ani nawet rolnikami tak więc zwracanie na tych lobbystów uwagi nie ma sensu.