W wydaniu nr 9628 „Rzeczpospolitej” ukazał się artykuł pt. „Lewicowe puzzle”
Na początku chciałem zaznaczyć, że nie mam pewności co do faktów związanych z przetasowaniami przywództwa i wpływów w Europie+ , natomiast nie ma żadnej wątpliwości co do tego, że Europa + jako „puzzle” nie pasuje do układanki politycznej naszego kraju. Puzzel ten jest piękny, w kolorach tęczy, lekko połyskujący i robiący wrażenie na pierwszy rzut oka pasującego jednak nie chce się zazębić praktycznie z niczym z czym mamy do czynienia w polskiej polityce. Każdy kto układał puzzle wie, że najszybciej układankę można ułożyć gdy zastosujemy pewne techniki czyli rozpoczynamy od puzzli zewnętrznych a następnie od charakterystycznych składowych części obrazu. Jednak puzzel z + nigdzie nie pasuje.
Nie pasuje na lewicy ponieważ jest zbyt centrowy, nie pasuje pomiędzy Ruchem Palikota a SLD ponieważ nie ma struktur ani idei nie wspominając o programie. Nie pasuje pomiędzy PO a RP ponieważ Platforma ma system i strukturę wyborczą, swoich kandydatów osadzonych w regionach a Europa + nie ma nic po za sloganowo zadeklarowanymi przywódcami. Na prawo od Platformy teren jest już zagospodarowany przez innych. Skąd się wzięła Europa+? Miała to być odskocznia dla tzw. „name-ów” Janusza Palikota, którymi miał zastąpić w przyszłości obecnych posłów tzw. „no name-ów” jednak „name-y” nie okazały się na tyle silne żeby samodzielnie móc wziąć na siebie promocję nowego ugrupowania, należy więc założyć że puzzla o nazwie Europa+ w tej układance dzięki quasi zaangażowanym ludziom ułożyć się nie da. Charakterystyczne jest również to, że nikt nie publikuje sondaży w których podawałoby się potencjalne poparcie Europy+ w prawdzie ustami rzecznika prasowego RP dowiadujemy się że E+ ma poparcie na poziomie 30% jednak wybory w Elblągu przy podobnych deklaracjach zweryfikowały poparcie do 5% co i tak można nazwać wielkim sukcesem E+.
Zapraszam do lektury artykułu: