Źle się stało, że Pani Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz pozostała na swoim stanowisku dzięki zapisom ordynacji wyborczej bo nie było to zwycięstwo Pani Prezydent tylko „nie przegrana” z powodu niskiej frekwencji. Z drugiej strony należy zauważyć, że konglomerat pieniaczy, którzy chcieli odwołania Pani Prezydent też nie błysnął powagą, przezabawne są wyniki głosowania w poszczególnych dzielnicach otóż najniższą frekwencję uzyskano na Ursynowie gdzie burmistrzem jest niejaki Guzioł pomysłodawca tej hucpy z 13.10 Należy liczyć na to, że za rok w wyborach Guzioł przestanie być burmistrzem co z pewnością będzie dobre dla Ursynowa ponieważ jego deklaracja, że w Warszawie musi znaleźć się miejsce pod pomnik byłego Prezydenta została z pewnością radośnie przyjęta przez Rozenka i Kalisza. Już widzę jak biorą czynny udział w tej budowie.
Z kolei źle się stało że Hanna Gronkiewicz- Waltz zostaje ponieważ w wyborach przyśpieszonych z pewnością wystartowałby Rozenek zakładając poparcie na poziomie 1,5% wskazano by mu właściwe miejsce na scenie politycznej.
Z drugiej strony dobrze, że Hanny Gronkiewicz-Waltz nie odwołano bo musielibyśmy się zajmować kilkumiesięczną kampanią przedwyborczą, w której określano by godzinę W, D-Day i inne skróty inwazyjne. Warszawa stałaby się miastem oblężonym albo powstańczym i spełniłby się sen zwolenników Science-fiction z Nocy Żywych Trupów ale w końcu każda szansa dla PIS umożliwiająca psucie państwa i obrażania ludzi jest w porządku. W tym kontekście najciekawszy będzie wynik przyszłorocznych terminowych wyborów na Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawa, ja stawiam na Marka Balickiego.