W przypadku Tomasza Kality tak poważna choroba dotknęła człowieka młodego, przed którym można powiedzieć jeszcze całe życie. Jednak w chorobie trzeba umieć się zachować. Tomek wykorzystując swoje schorzenie upomniał się o leczenie marihuaną. Nie wiem skąd na to wpadł, kto mu tą „terapię” podpowiedział, jednak emanowanie swoim nieszczęściem i szukanie po mieście dealerów jak twierdzi jest nie tylko głupie ale przede wszystkim niewychowawcze. Tomek chciał być politykiem, którym nie jest i dzięki tego typu popisom z pewnością nie będzie.
A teraz kilka słów o leczeniu słynnym już olejem konopnym bądź marihuaną. Zażywanie THC w dowolnej postaci wpływa na organizm psychoaktywnie. W niektórych schorzeniach rzekomo pomaga objawowo. Przez wielu substancja ta jest traktowana jako panaceum na wszystko. Prawda jednak jest zupełnie inna. Wyobraźmy sobie bogate koncerny farmaceutyczne które dowiadują się o roślinie która jest lekiem na wszystko. Co robią? Oczywiście natychmiast rozpoczynają badania aby wyprzedzić konkurencję i zgarnąć pulę kasy na rynku bo wprowadzą panaceum na wszystkie choroby. Dlaczego tego nikt do tej pory nie zrobił? A zapewniam państwa że wszystkie duże koncerny testowały THC. Ponieważ substancja ta nie jest cudownym panaceum i ma wątpliwe, ograniczone oddziaływanie medyczne. Stąd zarejestrowane są tylko 4 leki w Europie pomagające w leczeniu stwardnienia rozsianego i padaczki. Wprawdzie niebawem podobno mają wyjść trzy następne na rynek, jednak z dopiskiem „rejestracja warunkowa”. Co robi rozsądny i świadomy pacjent? W pierwszej kolejności idzie do lekarza a po diagnozie podejmuje wskazane leczenie a nie lata po dealerach w celu nabycia cudownych środków. Byłoby niewątpliwie bardzo zabawnie gdyby się spopularyzowało leczenie trądziku łajnem bobra albo przeciwdziałanie łysieniu przy pomocy okładu z muchomorów. Czemu te dwie ostatnie metody nie są popularne? Bo nie dają odlotu. Dlatego uważam że popisy Tomasza Kality w mediach są nie tylko niepoważne ale wręcz szkodliwe.
Tomku! Skończ tą trubo błazenadę i daj sobie raz i na zawsze spokój z tym co ty nazywasz polityką.
Z wyrazami szybkiego powrotu do zdrowia
Piotr.